Rynek mieszkaniowy hamuje, ale spadków cen jeszcze nie widać
Wartość indeksu urban.one, który odnosi się do mieszkań w lipcu 2024 wyniosła 113,64 punktu. Oznacza to wzrost z miesiąca na miesiąc o ćwierć punktu. Mimo to eksperci przewidują pogorszenie się warunków gospodarczych dla sektora nieruchomości mieszkalnych. Wyraźne spadki cen materiałów budowlanych nie wpłynęły znacząco na stawki ofertowe lokali, które wciąż są bardzo wysokie. Wszystko wskazuje, że bez rządowego wsparcia podaży korekty w dół cen mieszkań będą bardzo powolne.
Obraz rynku
W lipcu 2024 r. rozpoczęto budowę ponad 19,9 tysięcy mieszkań. Było to wynik o 5,9% niższy niż miesiąc wcześniej. Jednak wartość ta oznacza też wzrost o ponad 23% w skali rok do roku. W tym samym czasie oddano do użytkowania 18,6 tysięcy lokali, czyli o 10% więcej niż w czerwcu 2024 i o ponad 24% więcej niż w lipcu 2023 roku.
Według danych BIK w omawianym okresie banki udzieliły 16,6 tysięcy kredytów hipotecznych o wartości prawie 7 miliardów złotych. Jest to wzrost o ponad 12% miesiąc do miesiąca i niemal 50% w ujęciu rocznym.
Co ważne według Danych Grupy PSB od niemal roku spada dynamika cen materiałów budowlanych. W lipcu 2024 były o niemal punkt procentowy niższe niż rok wcześniej. Najwyraźniejsze korekty w dół pojawiły się w sektorze materiałów używanych do prac wykończeniowych. Niektóre z nich są dziś tańsze o 7% w skali rok do roku.
Michał Kubicki ekspert Komitetu ds. Nieruchomości KIG i prezes zarządu Omega Asset Management zaznacza, że koniunktura na rynku mieszkaniowym jest dynamiczna i podlega cyklicznym zmianom. Warto pamiętać, że cykle te powtarzają się co 8-10 lat, ale na ich przebieg wpływa cały szereg czynników. Część z nich może powodować kryzysy i zmieniać obraz rynku.
Dlaczego ceny mieszkań nie spadają?
Zdaniem eksperta interwencjonizm państwa, który obejmuje różne programy rządowe, ma duży wpływ na funkcjonowanie rynku i zaburzanie jego koniunktury. Aktualnie podaż jest w momencie dynamicznego wzrostu, jednak nie ma ona jeszcze szans zaspokoić dużych potrzeb mieszkaniowych Polaków. Ceny nieruchomości są obecnie na bardzo wysokim poziomie i aby je “zbić”, potrzebna jest pomoc państwa. Dziś, gdy wiadomo, że rządzący nie dojdą do porozumienia w kwestii pożyczki #naStart, należy szybko szukać alternatywy.
W tej sytuacji nie dziwi fakt, że politycy krytykujący program dopłat w ramach #naStart apelują, by zainteresować się inwestycjami w budownictwo komunalne, socjalne i społeczne. Dopiero wtedy będzie szansa na wyraźne spadki cen w sektorze mieszkaniowym. Jeśli rynek pozostanie bez wsparcia, korekty stawek w dół będą się zdarzały. Można się ich spodziewać przede wszystkim w mniej popularnych segmentach lokali czy miejscowościach o mniejszym potencjale do rozwoju. Jednak tempo obniżek w takich warunkach rynkowych będzie bardzo powolne.